Modra szafka - jak nowoczesny mebel stał się bardziej wiejski
Jak się nie ma co się lubi, to trzeba to sobie zrobić :)
Tak właśnie było z naszą łazienkową szafką. Szukaliśmy od dłuższego czasu pojemnego mebla na ręczniki, środki czystości i różne akcesoria. Bezskutecznie. Co nam wpadło w oko, bo było w wiejskim klimacie, to się zaraz okazywało że się pod skosem dachu nie zmieści albo że wymaga bardzo czasochłonnej renowacji, na którą zwyczajnie nie mamy w tej chwili czasu. Aż trafiła nam się niespodziewanie szafka pasująca wymiarem, ale nijak nie pasująca charakterem.
Podczas pomocy w porządkowaniu mieszkania po moim zmarłym stryju okazało się, że szafki z przedpokoju nikt nie chce przygarnąć. Mebel całkiem solidny i pojemny, w sam raz do naszej łazienki. Przytargaliśmy go wiec na siedlisko i poddaliśmy ekspresowej metamorfozie z szafki miejskiej na wiejską.
Zdecydowaliśmy się na modry kolor i użycie farby na oleju lnianym. Nietypowo, bo farby lniane najlepiej się sprawdzają na drewnie, z którym ładnie się wiążą. Tu mowy nie było, że cokolwiek z farby wejdzie w głąb mebla, bo to nowoczesna, okleinowana płyta. Malowanie miało za zadanie wytworzenie kolorowej warstwy na powierzchni i dodanie do idealnie gładkiej szafki nieco staroświeckiego wyglądu. Gałki w formie z małych metalowych kulek zmieniliśmy na stare drewniane uchwyty, zawoskowane na ciemno. Dodaliśmy też szafce blat z desek odbitych ze starej palety.
Deski zostały sklejone i wyszczotkowane. Miękkie drewno zostało mechanicznie usunięte z powierzchni, dzięki czemu uwidocznił się bardzo wyraźnie rysunek słojów. Teraz trzeba już było tylko zabezpieczyć drewno, równocześnie podkreślając jego unikatową strukturę.
Do tego celu wykorzystaliśmy olejowosk Green Barn Paints w kolorze Rustic. Rozprowadza się go pędzlem, czeka kwadrans a potem ściera miękką szmatką nadmiar preparatu. I wtedy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ukazuje się całe piękno naturalnego materiału.
Szafka w nowej odsłonie trafiła do łazienki. Wpasowała się doskonale pomiędzy ścianę a pralkę, farba trzyma się świetnie, drewniany blat i gałki sprawiają, że wygląda na mebel z wiejska przeszłością.
Czas nas gonił przy tym projekcie, więc żadnych dekoracji ani malunków w tej chwili na szafce nie ma i pewnie na wiosnę przyjdzie czas na kolejny etap metamorfozy :)
Wspaniała metamorfoza szafki. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Nowoczesność spotyka wiejski urok! Kto jeszcze lubi takie nietypowe połączenia stylów w wystroju wnętrz?
OdpowiedzUsuń