Spacerem po łąkach

Nie samym remontem człowiek żyje. Czasem po prostu ma się ochotę pokręcić po okolicy, sprawdzić co słychać za miedzą albo czy woda w stawie nadal pokryta rzęsą. I czasem na taki spacer zabieramy aparat fotograficzny. Fajnie zimą pooglądać fotki z wiosny, albo po kilku latach odkryć, że drzewa tak bardzo się rozrosły. Zabieram Was więc na włóczęgę po polach i łąkach otaczających siedlisko. Gotowi? Na to ruszamy!


Samotne drzewa na miedzach to uroczy widok i dość często spotykany. To zwykle jabłonie i śliwy, pięknie kwitnące wiosną.




Klikając w ostatnie zdjęcie  możecie je powiększyć i jeśli dobrze się przyjrzycie zobaczycie w tym stadzie krów nietypową, czarno-białą, ale dwunożną sztukę :)


Na końcu naszych łąk znajdziecie staw. Zarośnięty rzęsą, otoczony krzewami, z licznymi ścieżkami, którymi leśne zwierzęta chodzą do wodopoju.  


Jeśli stojąc nad stawem spojrzycie nad linią drzew, na wzgórzu dostrzeżecie dach starej obory w naszym siedlisku. 
Wracając zrywamy polne kwiaty do wiejskich bukietów.



Jeden bukiet postawimy na swoim stole, drugi zostawimy pod przydrożnym krzyżem.


Komentarze

  1. Cudowny spacer, po cudownych miejscach !!! Zazdroszczę takich widoków, bo na mojej wsi opolskiej tylko "płaścizna" i pola po późnych żniwach;-))) a ten bociuś wśród stada krów... gdybyś nie podpowiedziała, nigdy bym nie zauważyła !!! Pozdrawiam, Gabrysia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, te górki są niezwykle urokliwe, choć z drugiej strony czasem sprawiają kłopoty, bo na stromiźnie ciężko trawę kosić. Dobrze że krowy sąsiada są przyzwyczajone do "koszenia" na zboczach. Za to jeżyny na stoku wystawionym do słoneczka rosną i owocują co roku obficie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty