Ptasi sąsiedzi
Przyglądanie się ptakom to jedno z naszych ulubionych zajęć na siedlisku. Bo czy to nie jest fascynujące, patrzeć jak doskonale radzą sobie ze zdobywaniem pożywienia, budowaniem gniazd czy wychowywaniem piskląt? Jak łapią w locie owada lub gwałtownie zmieniają kierunek lotu by nie zderzyć się z przeszkodą? W tym roku w naszej okolicy kręciło się szczególnie dużo jaskółek. Jedna para już tradycyjnie zbudowała sobie gniazdko pod belką w jednym z naszych zabudowań.
Obserwowaliśmy gniazdo ostrożnie żeby sprawdzić ile pisklaków się wykluło. Okazało się, że aż cztery. Małe głodomory od świtu do zmierzchu robiły rejwach, żeby je nakarmić, a rodzice latali na zmianę nosząc im złapane owady.
Po mniej więcej trzech tygodniach małe zaczęły same sobie radzić. A my obserwowaliśmy "żywe martwe natury" - z zastygłymi w bezruchu ptakami, przysiadającymi to na oknie, to na drucie...
Obserwowaliśmy gniazdo ostrożnie żeby sprawdzić ile pisklaków się wykluło. Okazało się, że aż cztery. Małe głodomory od świtu do zmierzchu robiły rejwach, żeby je nakarmić, a rodzice latali na zmianę nosząc im złapane owady.
Po mniej więcej trzech tygodniach małe zaczęły same sobie radzić. A my obserwowaliśmy "żywe martwe natury" - z zastygłymi w bezruchu ptakami, przysiadającymi to na oknie, to na drucie...
Komentarze
Prześlij komentarz