Zapewne są ciekawsze zajęcia niż gapienie się w chmury, ale czasem naprawdę trudno się powstrzymać. Kształty i kolory zmieniają się jak w kalejdoskopie. Obserwowanie tych zmian niesamowicie uspokaja, a tu mała próbka dla tych, którzy czuja się zestresowani i potrzebują koloroterapii :)
też lubię niebo oglądać :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne niebo. Uroku dodaje tez otoczenie - w mieście takie chmury gubią się wśród bloków i wieżowców:(
OdpowiedzUsuńA mi brak slow- chlone zdjecia jedno po drugim i nie mam dosc. Piekne miejsce cudne zdjecia! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!!! Ja sobie też zafundowałam koloroterapię w ten cudny weekend :))) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia :-D
OdpowiedzUsuń